Paryż - Edward Rutherfurd, czyli epicki portret Miasta Świateł


"Paryż" to książka, której liczba stron może odstraszyć niejednego mola książkowego. Na ponad 900 stronach opisane zostały losy Paryża, "miasta miłości, przepychu, rewolucji i marzeń". Wydarzenia rozgrywają się głównie w XIX i XX wieku, ale znajdziemy w książce także przeplatające się historie rozgrywające się między XIII a XVIII wiekiem. Paryż ukazuje przede wszystkim historie 4 rodzin: arystokratów de Cygne'ów, rewolucjonistów Le Sourdów, mieszczańskich Blanchardów oraz zubożałych Gasconów.

Edward Rutherfurd w doskonały sposób przenosi nas w czasy nawet najodleglejsze, zręcznie opisując wygląd Paryża oraz to jak się zmieniał na przestrzeni wieków. Czytając książkę można odnieść wrażenie jakby przenosiło się wraz z bohaterami do danego roku, wydarzeń i w opisywane akurat zakątki Paryża. To tak jakby czytelnik był w samym centrum wydarzeń, spacerował ulicami Paryża, przemieszczał się po komnatach Wersalu, podziwiał budowę Wieży Eiffla. Autor w doskonały sposób wplata losy fikcyjnych bohaterów w prawdziwe wydarzenia, jak np. budowa Statui Wolności, Wieży Eiffla, rewolucji francuskiej. Bardzo lubię takie połączenia, w ten sposób nie poznajemy jedynie suchej historii. Autor w swojej książce umieścił oczywiście także postaci historyczne. 

* W książce bardzo podobał mi się opis budowy Wieży Eiffla :)

Początkowo można dostać małego zawrotu głowy, gdyż wydarzenia i losy rodzin przeplatają się i nie są ukazane wiek po wieku a wymieszane. Możemy więc czytać o jednej z rodzin w 1800 r a zaraz przenieść się 300 lat wstecz do innej rodziny. Można na prawdę się pogubić, jednak później przyzwyczajamy się do naszych bohaterów, lepiej ich poznajemy a wręcz rozpoznajemy i wszystko układa się w całość. Mimo wszystko chyba kiedyś przeczytam książkę jeszcze raz (a na pewno wrócę do niej nieraz) mając nadzieję, że łatwiej będzie mi zrozumieć początkowe losy danych rodów oraz wpływ ukazanych wydarzeń na ich późniejsze losy.

"Paryż" na prawdę wciąga od pierwszych stron i po pewnym momencie nie można się już od niej oderwać. Jednym z minusów jest to, że książka jest na prawdę obszerna, dodatkowo dużo waży. Myślę, że ciężko byłoby zabrać taką "cegłę" ze sobą w podróż, a nawet czytanie w wannie może sprawić problem ;) Chyba w przypadku tej książki wolałabym aby została podzielona na 2 części tak aby przyjemniej było ją czytać i trzymać w dłoniach. Książka dostępna jest też w wersji e-book, co może być pewnym rozwiązaniem, chociaż ja zdecydowanie wolę książkę w tradycyjnym wydaniu :)

Ja swoją książkę upolowałam w jakiejś internetowej księgarni za ok. 40 zł, normalna cena waha się między 60 a 70 zł. 

Pomimo tego początkowego zamętu oraz dużej wagi (jak na książkę), "Paryż" koniecznie trzeba przeczytać! Dajcie się przenieść do najodleglejszych czasów aby poznać dzieje tego pięknego miasta i jego historię. Jestem pewna, że nie będziecie żałować. Polecam!


Dajcie znać, czy czytaliście, czytacie a może macie zamiar sięgnąć po książkę i jakie są Wasze wrażenia?


Komentarze

  1. Czytałam i bardzo mi się podobało! Mam nawet w pomysłach na wpis zapisane, żeby zrecenzować, jednak teraz już chyba nie warto, żebym pisała :) Zgadzam się ze wszystkim, książka gruba i przez to nieco niewygodna, no ale dobrze, taki urok. Mi też się niezmiernie podobał opis budowy wieży Eiffla! PS. ja przeczytałam Paryż po hiszpańsku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat po polsku, podziwiam tyle stron przeczytać po hiszpańsku! ;) A napisać recenzję na pewno warto, każdy ma trochę inny punkt widzenia :)

      Usuń
  2. Wpisuję "Paryż" na listę książek do przeczytania :)
    ps. Wkradł się drobny błąd - budowa Statuy Wolności. Nota bene, jej twórcą był Bartholdi z Colmar z Alzacji i jej replikę (trochę mniejszą oczywiście) można zobaczyć przy jednym z wjazdów do tego miasta. Ale mnie zdziwiła, gdy zobaczyłam ją tam po raz pierwszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może w książce było dodane, że twórcą był Bartholdi, nie pamiętam.... konstrukcją jednak zajmował się Pan Eiffel :) A książkę polecam zdecydowanie!

      Usuń
  3. Książkę mam już ponad półtora roku (zażyczyłam sobie jako prezent na Boże Narodzenie), ale nie mogłam się zabrać za jej czytanie. Ze względu na rozmiar nie przetransportowałam jej jeszcze do Francji, ale w wakacje jadę do PL to ją w końcu zabiorę i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpis zawiera bardzo ciekawe informacje

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz