a must-see movie: Sugar Man - film dokumentalny nagrodzony Oskarem


Chciałabym dzisiaj wspomnieć o filmie, który koniecznie trzeba obejrzeć. Film dostał w 2013 r. Oskara a to chyba nie lada dowód jak dobry jest film :) Niektórzy z Was mogą pomyśleć, że skoro to dokument to będzie nudno... ale niech Was to nie zmyli i nie zniechęca! Mam nadzieję, że większość z Was słyszała już o filmie i oglądała i w tym momencie jedynie Wam o nim przypomnę (nie zaszkodzi obejrzeć po raz drugi), a jeśli jeszcze nie znacie filmu zajrzyjcie do jego zwiastuna i opisu poniżej.

Poniżej możecie obejrzeć zwiastun filmu.


Opis filmu*: 

Uniwersalna i zaskakująca opowieść o potędze przypadku i roli szczęścia w ludzkim życiu. Ten trzymający w napięciu film przedstawia niewiarygodną, pełną niespodzianek, a do tego prawdziwą historię życia Sixto Rodrigueza, piosenkarza, któremu wróżono karierę większą niż Bobowi Dylanowi, a o którym... nikt nie słyszał. Pod koniec lat 60. w jednym z barów w Detroit dwóch uznanych producentów muzycznych usłyszało nieznanego piosenkarza o wielkim talencie. Nagrali z nim album, licząc że z miejsca stanie się gwiazdą. Jednak płyta okazała się fiaskiem: nie chciał jej kupować dosłownie nikt. Piosenkarz wkrótce zniknął bez śladu, jeśli nie liczyć plotki o jego przedziwnym samobójstwie podczas koncertu. Kilka lat później pirackie kopie jego płyty trafiły do podzielonej apartheidem Południowej Afryki. W ciągu dwóch dekad odniosły tam niewiarygodny sukces, bijąc rekordy sprzedaży Elvisa Presleya i Rolling Stonesów, choć sam piosenkarz nigdy się o tym nie dowiedział. Dwaj południowoafrykańscy fani postanowili odkryć, co naprawdę stało się z ich idolem i bohaterem. Śledztwo zaprowadziło ich do prawdy bardziej niezwykłej, niż wszystkie mity krążące wokół artysty znanego jako Rodriguez. Ten film to opowieść o jego niezwykłych losach, a także o nadziei, inspiracji i potędze muzyki.

*filmweb

Muszę przyznać, że początkowo sama nie byłam przekonana czy ten film przypadnie mi do gustu - muzyk, o którym nigdy nie słyszałam, muzyka której nie znam, Stany Zjednoczone, lata 60 no i film dokumentalny. Jednak pozytywne opinie o filmie i sam fakt przyznania Oskara przekonał mnie żeby spróbować. Nie sądziłam, że historia o zaginionym muzyku aż tak mnie wciągnie! Spodziewałam się również innego zakończenia - byłam bardzo zaskoczona. Na szczęście zaskoczenie było pozytywne, ale nie chcę Wam nic zdradzać.A muzyka Sixto Rodrigueza totalnie mnie urzekła... mogłabym jej słuchać w kółko.

A na koniec jedna z piosenek:


Film możecie znaleźć m.in. na Dailymotion TUTAJ.

A czy Wy widzieliście już ten film? Jak Wam się podobał? Mam nadzieję, że jeśli nie widzieliście to chętnie obejrzycie :) Czekam na Wasze opinie.

Komentarze

Prześlij komentarz