Moje francuskie lektury na najbliższe dni... i perełki z Antykwariatu


Dzisiaj chciałabym Wam ciut opowiedzieć o tym co aktualnie czytam i co czeka cierpliwie na półkach, oraz jakich recenzji możecie się spodziewać. Na sam koniec francuskie perełki znalezione w jednym z Antykwariatów.... :)

  • "Paryż" Edward Ruthefurd
Historia Paryża pokazana na przełomie kilku wieków. Znajdziemy w niej historie osadzone na początku XII wieku, ale także XVII czy XVIII, a nawet późniejszych. Jest to istna cegła, ponad 900 stron, jest na prawdę ciężka. Sam widok może przerażać, ale mnie ilość stron nie zniechęciła. I Was też nie powinna! Póki co przeczytałam około 200 stron i historie są na prawdę ciekawe. Możemy poznać Paryż i ludzi z innych epok, ciekawe wydarzenia jak chociażby szczegółowo opisywana budowa Statuy Wolności czy Wieży Eiffla. Sama recenzja pojawi się oczywiście jak już ją przeczytam, dzisiaj chcę Wam jedynie przedstawić moje lektury :)

Czy Wy zdecydowaliście się na zakup tej książki? A może już ją przeczytaliście?

  • Magazyn Francais Present
Magazyn dla uczących się języka francuskiego, któy ukazuje się co 3 miesiące. Mam nadzieję że już Wam znany. Odpowiedni raczej dla osób na poziomie co najmniej średniozaawansownym. Mam do nadrobienia dwa wydania: styczeń-marzec oraz kwiecień-czerwiec. W najnowszym numerze znajdziemy m.in. obszerny artykuł o reformie ortografii oraz artykuł o Audrey Tatou.

 Artykuły są zawsze ciekawe, słówka wytłumaczone, dodatkowo można ściągnąć wersje mp3 a ostatnio pojawiły się też testy ze słówek. Czego chcieć więcej?

  • Antoine de Saint-Exupery "Ziemia, planeta ludzi"
Książka oparta na przeżyciach pisarza-pilota, kształtowała się w chwilach najtrudniejszych, gdy życie i,śmierć ocierały się o siebie. Autor opisuje doświadczenia z Afryki, Ameryki, Hiszpanii. Nawet nie wiedziałam, że mam ją w domu. Trafiłam na nią przypadkiem szukając czegoś ciekawego do czytania :)Może i u Was na półkach kryją się jakieś ciekawe lektury? :)


  • Jean Cocteau Théâtre I oraz Oedipe-Roi i Romeo et Juliette

Moje perełki po francusku znalezione w Antykwariacie Kwadryga w Warszawie. Trafiłam tam przypadkiem i spytałam czy może znajdzie się coś po francusku.. Ku mojemu zdziwieniu Panowie co chwilę wyciągali nowe tytuły, coraz ciekawsze, coraz starsze... Zdecydowałam się na te dwie pozycje ale na pewno jeszcze tam pójdę kupić coś nowego, a właściwie starego :) Króla Edypa już przeczytałam, na pewno pamiętacie go ze szkoły. Tu w trochę innym wydaniu, ale czytało się przyjemnie a język nie był trudny. Moje książki są z 1950 r. Oprócz tego zaciekawiła mnie książka o XIII Arrondissement de Paris oraz L'Angleterre. Te pochodziły chyba były dużo starsze 18... Jeśli mieszkacie w Warszawie koniecznie tam zajrzyjcie. Polecam sama z siebie, nie dlatego że ktoś to sponsoruje... ;) 



A Wy co teraz czytacie i co polecacie? :) 


Komentarze

  1. Fajnie mieć sprawdzoną miejscówkę do zakupu książek w języku francuskim ;) A "Paryż" jest na mojej liście książek do nabycia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ziemia, planeta ludzi to świetna książka!

    OdpowiedzUsuń
  3. o, warto czasem zajrzeć do starszych wpisów :) bardzo lubię sie uczyyć języków z książek czy filmów. nauczyli mnie tego w lincolnie na kursie i tak mi zostało

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że czytanie książek w innym języku to świetny sposób na doskonalenie swoich umiejętności. Co innego, kiedy po prostu się uczymy, a co innego, gdy mamy zdanie i jeśli chcemy cokolwiek z niego zrozumieć to musimy znaleźć znaczenie poszczególnych słów. Pewnie świetnie do celów nauki języków sprawdzą się również filmy bez napisów! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz